sobota, 21 lipca 2018

Pikantna zupa dyniowa.

Do zupy dyniowej przekonałam się dopiero parę lat temu. Zrobiłam ją pierwszy raz i pokochałam. Wcześniej kojarzyła mi się tylko z "dynionką"na słodko i wywoływała odruch wymiotny. Przepis znalazłam w internecie, troszkę zmodyfikowałam. Robię ją deko łagodniejszą, bo miłość do zupy dyniowej zaszczepiłam też Mandragorze 💜.

 Zalet dyni nie trzeba chyba nikomu reklamować, jest to istna skarbnica witamin i antyoksydantów, beta karotenu przede wszystkim, dzięki któremu ma swój optymistyczny, nasycony kolor :) Pestki z dyni też uwielbiam. Tłuszcze w nich zawarte  zaliczają się do pełnowartościowych tłuszczów roślinnych. Około 80% kwasów tłuszczowych to kwasy nienasycone, z czego 50-60% to wielokrotnie nienasycone. Warto je jeść jako przekąskę, mają mnóstwo mikroelementów, cynku, magnezu, żelaza, potasu, miedzi. Ok. 70 g pestek dyni zaspokaja dobowe zapotrzebowanie na magnez. To minerał konieczny między innymi do tego, abyśmy mogli spokojnie znosić codzienne przeciwności losu, a wypłukujemy go z organizmu kawą, herbatą i innymi napojami zawierającymi kofeinę.

Przepis na moją zupę prezentuje się tak:

- miąższ z dyni (nie znam odmiany, wyhodowana na działce, nie piżmowa, rośnie dosyć duża) na ok. 5 porcji zupy jakieś ponad pół kilo, robię ją trochę na oko i zawsze wychodzi pyszna ;),
- mała cebula, kroimy w niezbyt dużą kostkę, bo zupa i tak będzie blendowana,
- mała marchewka, w kostkę,
- kawałek korzenia pietruszki, w kostkę,
- ząbek czosnku, w kostkę,
- średni ziemniak, w kostkę,
- 2 cm imbiru świeżego, mały kawałeczek,
- liście magi w całości z łodyżką, do gotowania w całości,
- do smaku: sól, pieprz, gałka muszkatołowa, maga lub kostka rosołowa szt 1,
- jako dodatek: grzanki z chleba, bułki, co kto woli, oraz prażone na suchej patelni ziarna słonecznika.
Wykonanie:
 Do suchego garnka olej rzepakowy, 2-3 łyżki, nie więcej. Wrzucamy kolejno: cebulę, jak się zeszkli, czosnek, starty imbir, pietruszkę, marchewkę, ziemniaka. To potrzebuje parę minut, lekko podsmażamy, cały czas mieszając bo łatwo o przypalenie czosnku, jak się to stanie- zupa będzie gorzka. Następnie dodajemy dynię i zalewamy wodą, wodę też daję na oko, jak lubimy, by zupa była gęsta to dajemy mniej...Kwestia wprawy, a zawsze można dolać ;)Do gotowania dodajemy liść magi, przyprawy, kostkę, wszystko oprócz gałki muszkatołowej.Gotujemy aż warzywa będą miękkie a dynia się będzie rozpadać.na sam koniec wyjmujemy rozgotowany liść magi, dodajemy troszkę gałki muszkatołowej. Blendujemy i  gotowe :) Ja podaję z grzankami i słonecznikiem, ale to mogą być dodatki po prostu, jakie lubimy.
Dzisiejsza dyniowa była z tamtego rocznej dyni tak bardzo ją lubię, że jesienią piekę pokrojoną ze skórą dynię w piekarniku, obieram z skóry, kroję w kostkę. Zamrażam w małych woreczkach, takich "na jedną zupę". Jest to wygodne.
Fajnie, że już niedługo będzie piękna, świeża dynia. Oby była!! Ja jaram się nawet jej widokiem na działce czy po zebraniu :) Piękna :D lubimy się też nią pobawić, powycinać i zaświecać, jak jest ich dużo poustawiane i zaświecone tworzą piękną, jesienną atmosferę 💙

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz